W szkole Perfekt OK uczę języka angielskiego. Języki obce i podróże to moje największe pasje. Tego lata spełniłem jedno ze swoich marzeń i odwiedziłem stolicę francuskich Alp. Żeby dostać się do Chamonix najpierw musiałem dojechać do Genewy. Rozważałem dwie opcje transportu – autokar lub samolot. Pierwsza okazała się o połowę tańsza (niecałe 500 zł. w obie strony) i miała dodatkową zaletę – po drodze mogłem zobaczyć centrum Pragi i główne szwajcarskie miasta, takie jak Berno, Lozanna, Zurych. W końcu dotarłem do Genewy. Dworzec autobusowy znajduje się blisko Jeziora Genewskiego, więc grzechem byłoby nie wybranie się na krótki spacer wzdłuż promenady, z której widoczna jest panorama tego pięknego miasta. Droga z Genewy do Chamonix autobusem zabiera niecałą godzinę i kosztuje 30 euro. Pani w kasie – która okazała się Polką – poinformowała mnie o mniej – więcej połowę tańszej opcji z przesiadką Saint Gervais. Samo Chamonix jest pięknie położone w sąsiedztwie najwyższych szczytów na czele z Mont Blanc. Główna ulica miejscowości jest bardzo urokliwa i urzeka ciekawą zabudową. Warto udać się na spacer wieczorem, kiedy centrum tętni życiem i przechadzają się nim turyści z całego świata. Można podziwiać stąd okalające miejscowość górskie szczyty. Dużą atrakcją jest wjazd kolejką na Aiguille du Midi. Bardzo blisko głównej ulicy znajduje się kościółek Św. Michała, u stóp którego rozpoczyna się i kończy trasa legendarnego biegu ekstremalnego UTMB. Na koniec trzeba wspomnieć o pięknej alpejskiej przyrodzie. Już pierwszego dnia udało mi się zobaczyć kozice i świstaki.
Marcin Banasiak